Każdy z nas obejrzał kiedyś film, który mu się spodobał ale... publicznie się do tego nie przyzna. Czasem zostaliśmy zmuszeni przez znajomych, innym razem zrobiliśmy sobie netflixowe guilty pleasure. Niektórych zmusza do tego praca.
No właśnie - jako PR-owcy mamy takich pozycji pewnie jeszcze więcej.
- Czy PR-owiec powinien w ogóle być oczytaną osobą?
- A jeśli tak, to co powinien czytać?
- Do czego, na polu kultury, czasem trzeba się zmusić?

Podcast PR bez krawatów